niedziela, 26 lipca 2015

Tradycyjny gulasz Irlandzki (Traditional Irish Stew). Kulinarne podróże Electrolux!




Pyszny irlandzki gulasz na ciemnym piwie. 
Nie koniecznie na upały ;-) 
Ale na chłodniejsze dni - jak najbardziej. Jest przepyszny i na pewno będę wracać do niego za kilka miesięcy, kiedy aż prosi się o rozgrzewające jednogarnkowce

Przepis znajdziecie na stronie Electrolux'a - klik

Polecam! 





środa, 15 lipca 2015

Grillowana kukurydza z masłem ziołowo - limonkowym (Grilled sweetcorn with lime, chilli and mint butter).



Latem lubię.
Słońce o poranku i pierwszą kawę w chłodzie otwartego okna.
Letnie sukienki i kolor zielony.
Spacer wieczorny.

Zimne owoce. I białe wino.
Kolory na straganach. Najchętniej kupiłabym wszystko (!)
Kupuję coś. Raz za razem. Na letnie obiady.


Dziś kukurydza. Z grillowej patelni. duuuużo lepsza niż ta gotowana!
Esencja kukurydzianej słodyczy.

I koniecznie zróbcie to masło .. ;-)






Grillowana kukurydza z masłem ziołowo - limonkowym. 
(przepis Katie Quinn Davies z książki „What Katie Ate”)



4 surowe kolby kukurydzy

3 łyżki miękkiego masła
kilka gałązek drobno posiekanej mięty 
kilka gałązek drobno posiekanej kolendry
sok wyciśnięty z 1/2 limonki (ewentualnie cytryny)
1/3 czerwonej papryczki chilli, drobno posiekanej (*w oryginalne suszona czerwona papryka w płatkach - 1 łyżeczka)
sól i świeżo zmielony pieprz, do smaku



Kukurydzę wkładamy na 10 - 15 minut do miski z zimną wodą (to zapobiegnie paleniu się zewnętrznych łupin). 
Rozgrzewamy patelnię grillową (tak, suchą!), oczywiście idealnie będzie upiec kukurydzę na grillu, jeśli tylko macie taką możliwość. Układamy na patelni kolby kukurydzy (łupiny są wywinięte do góry), grillujemy przez około 40 - 45 minut, często odwracając. 

W międzyczasie przygotujemy masło - mieszamy je w miseczce z sokiem z limonki, posiekaną miętą i kolendrą, chilli, solą i pieprzem. Odstawiamy do schłodzenia na kilka minut. 

Kukurydzę podajemy gorąca, z solidną porcją masła :) 

Smacznego! 







•                •                 •



Grilled sweetcorn with lime, chilli and mint butter.
(Katie Quinn Davies recipe from the book "What Katie Ate")



4 ears sweetcorn, husks on
3 tablespoons unsalted butter, softened
a few sprigs of finely chopped mint
a few sprigs of finely chopped cilantro
juice of 1/2 lime (or lemon)
1/3 red chilli, finely chopped (* in the original recipe crushed red pepper flakes - 1 tsp)
salt and freshly ground pepper, to taste



Soak the corn for 10 - 15 minutes in a bowl of cold water (this will prevent burning of the outer husks).
Preheat a grill pan, (of course, it’ll be perfect to barbecue the corn on the grill, if you have such an possibility ). Arrange cobs in the pan (with husks flanged upwards), grill for about 40 - 45 minutes, turning regulary.

In the meantime, prepare butter - combine all the ingredients in a small bowl (butter, lime juice, chopped mint and coriander, chilli, salt and pepper). Place in the fridge to chill for a while. 


Serve the corn hot, with a generous pat of butter smeared over the top :)

wtorek, 14 lipca 2015

Sałatka z rzodkiewką, paluszkami krabowymi, quinoa i jarmużem (Salad with radish, crab sticks, quinoa and kale).






Chyba robię się m o n o .  tematyczna. 

Wciąż sałatki i wciąż quinoa :) Ale taki to letni czas. Kiedy chcę posłuchać swojego organizmu, a on mówi mi wyraźnie - z dala od ciężkich dań i od piekarnika. Lekko i zdrowo. 
Jest więc kolejna s a ł a t k a. 

Normalnie nie jestem fanką surimi, ale tym razem pasuje mi idealnie (jeśli nie lubisz, zastąp paluszki krabowe tuńczykiem z puszki, lub grillowaną piersią z kurczaka). 
Wszystko pięknie komponuje się wizualnie, a smak paluszków krabowych super podbija sos rybny w dressingu i cytryna. Jest chrupkość rzodkiewki i pestek dyni. Fajna, zwarta konsystencja jarmużu. 
Sałatkę można śmiało przechowywać kilka godzin - nic nie traci. 

Cóż więcej mogę Wam powiedzieć - polecam! :-)


ps. ah, nie mogę się napatrzeć na k o l o r y lata. Na co nie spojrzę - piękne. Chociażby te rzodkiewki... 





Kto mnie zna, ten wie, że o ile w naturze  k o l o r uwielbiam, w świecie wnętrz i przedmiotów - tylko biel i minimalizm :) 
Taki też minimalistyczny designerki kubeczek termiczny przyniósł mi ostatnio listonosz. Prezent od firmy Witeks (http://witeks.pl/) - pięknie dziękuję za miłą niespodziankę. 








Sałatka z rzodkiewką, paluszkami krabowymi, quinoa i jarmużem. 
(porcja dla czterech osób)


400 g paluszków krabowych 
2 pęczki rzodkiewki
1 paczka jarmużu
1 szklanka komosy ryżowej
4 łyżki pestek dyni

Winegret:

3 łyżki oliwy extra vergin
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżka tajskiego sosu rybnego (lub ostrygowego)
2 łyżki młodego imbiru w zalewie, drobno posiekanego
(*opcjonalnie odrobina soli, do smaku)


Quinoa gotujemy w osolonej wodzie z łyżeczką oliwy (1,5 szklanki wody na szklankę komosy), powinna wchłonąć całą wodę. Pod koniec gotowania solimy do smaku. Spulchniamy widelcem i zostawiamy w garnuszku do przestudzenia. 
Drobno siekamy jarmuż. 
W misce (najlepiej tej, w której podawać będziemy sałatkę), mieszamy składniki vinegretu: imbir, sos rybny, oliwę sok z cytryny ( koniecznie skosztuj samego vinegretu - dolej trochę soku z cytryny gdy okaże się za mało kwaśny; sosu rybnego gdy za mało słony ). 
Dodajemy ostudzoną komosę, jarmuż, pokrojone na kawałki wielkości kęsa paluszki krabowe i pokrojoną rzodkiewkę (ja starłam ją w słupki na mandolinie, śmiało możecie też zwyczajnie pokroić ją w plasterki), pestki dyni. 
Starannie mieszamy. 

Smacznego! 






•                •                  •




Salad with radish, crab sticks, quinoa and kale.
(serves four )



400 g crab sticks
2 bunches of fresh radishes
1 bunch of kale
1 cup quinoa
4 tablespoons pumpkin seeds


For the vinegret: 

3 tablespoons extra virgin olive oil
2 tablespoons lemon juice
1 tbsp thai fish sauce (or oyster sauce)
2 tbsp young ginger marinade, finely chopped
(* optional bit of salt, to taste)


Heat a saucepan over medium heat. Add quinoa and water and bring to a boil.  Reduce heat to low, cover, and simmer for about 12 minutes. Allow quinoa to cool. 

Finely chop the kale

In a large bowl (this can be the bowl you plan to serve the salad in) whisk olive oil, lemon juice, fish sauce and ginger, season with salt ( please, taste the vinegret on this stage - add lemon juice if it appears too little sour, add fish sauce if not salty enough ).

Add the cooled quinoa, kale, crab sticks cut into bite-size pieces and sliced radishes (I cut them using a mandolin, but You can simply cut it in slices), pumpkin seeds.
Mix well. 


Enjoy! 




poniedziałek, 13 lipca 2015

Buuz. Tradycyjne mongolskie sakiewki wołowe gotowane na parze. Kulinarne Podróże Electrolux!




Kuchnia mongolska to przede wszystkim mięcho i mleko. 
Dominuje baranina, ale także wołowina, i tańsze mięso wielbłądzie i ... końskie. 
Warzyw i owoców nie je się de facto w ogóle, a to z tego prostego powodu że nic na mongolskich stepach nie rośnie. 
Wybierając więc danie z kuchni mongolskiej, zapewne domyślacie się ze postawiałam na wołowinę hihi :) 

Postanowiłam kupić wreszcie (!) 'steamer' i ugotować na parze tradycyjne mongolskie buuz. Efekt jest super! Cieniutkie ciasto, zupełnie jak na nasze polskie pierogi, po ugotowaniu na parze nabiera zupełnie innej konsystencji. W środku soczyste, dobrze doprawione mięcho. Jemy palcami. 

Polecam, jeśli macie ochotę na coś ciekawego, innego. 

Dla zainteresowanych, koszt takiego bambusowego parownika średniej wielkości to ok 40 - 60 pln. Na pewno pojawi się tutaj więcej przepisów z jego użyciem, np cała gama chińskich pierożków i bułeczek :) 


Po przepis na buuz, zapraszam na stronę Electrolux'a - klik





czwartek, 9 lipca 2015

Sernik jagodowy z białą czekoladą (Blueberry cheesecake with white chocolate).




Po dłuższej przerwie od pieczenia, wracam ze s ł o d k i m. 
Kolejny serniczek, a jest już ich na blogu całkiem pokaźna gromadka :) 

Tym razem, pomysł podpatrzony od Agnieszki z bloga Bayaderka. Ten sernik zaznaczyłam sobie już do zrobienia w zeszłym roku, ale... już PO sezonie jagodowym... Przypomniałam sobie o nim na niedzielnym wyjeździe, kiedy dosłownie weszliśmy w krzaki pełne czarnych kuleczek. Jagody! 

Sernik jest głownie z sera Philadelphia, jest bardzo, bardzo delikatny i kremowy, leciutko i interesująco przebija słony posmak. Dodałam też kubek mascarpone, ale śmiało możecie poeksperymentować z serami, zachowując ogólną koncepcję i proporcje. 
K o n i e c z n i e musi postać parę godzin w lodówce. I zimny jest najlepszy :) 

Bardzo polecam! 




Sernik jagodowy z białą czekoladą.
(sernik o średnicy 20 cm; inspiracja - ten przepis)


Składniki na spód:

100 g ciasteczek maślanych
40 g masła, roztopionego i przestudzonego 

Składniki na masę serową:

500 g serka Philadelphia
250 g mascarpone
150 g białej czekolady 
120 ml śmietanki kremówki (30% lub 36% tłuszczu)
120 g jagód, zmiksowanych na puree
1 łyżka mąki ziemniaczanej
3 łyżki brązowego cukru
3 jajka, średniej wielkości

Na polewę:

3 łyżki świeżych jagód
150 ml jogurtu greckiego 
1 - 2 łyżki cukru


Piekarnik nagrzewamy do 140 st C. 

Dno i boki foremki o średnicy ok 20 cm smarujemy masłem. 
Ciasteczka miksujemy na ‚piasek’, łączymy z roztopionym masłem. Masą wykładamy dno tortownicy. Wstawiamy do lodówki. 

Czekoladę łamiemy na kawałki, zalewamy śmietanką, podgrzewamy na minimalnym ogniu w garnku o grubym dnie - aż czekolada zupełnie się rozpuści i powstanie gładka masa. Odstawiamy do przestudzenia. 

W dużej misie łączymy ser (Philadelphię i mascarpone) z musem jagodowym i ostudzoną masą czekoladową. Dodajemy cukier (do smaku, ja dodałam 3 łyżki brązowego cukru), mąkę i po jednym jajku, miksując krótko, tylko do połączenia składników. Wlewamy masę do foremki z przygotowanym wcześniej spodem (masa jest dość płynna). 

Pieczemy ok 1 h 30 minut, wierzch sernika powinien być ścięty. 

Do przygotowania polewy, mieszamy jogurt grecki i cukier, wyjmujemy upieczony sernik, na wierzch wykładamy masę. Całość posypujemy świeżymi jagodami, wstawiamy z powrotem do piekarnika i pieczemy ok 15 min. 

Gotowy sernik studzimy w uchylonym piekarniku, następnie przekładamy do lodówki, najlepiej na całą noc - sernik ma delikatną, bardzo kremową konsystencję i musi naprawdę porządnie stężeć. 

Smacznego! 







•               •               •



Blueberry cheesecake with white chocolate. 
(Cheesecake with a diameter of 20 cm, inspiration - this recipe)

Ingredients for the base:

100g butter cookies
40 g butter, melted and cooled down

Ingredients for the cheese:

500 g Philadelphia cream cheese
250 g mascarpone
150 g white chocolate
120 ml whipping cream (30% or 36% fat)
120 g blueberries, mixed into a puree
1 tablespoon cornstarch
3 tablespoons brown sugar
3 eggs, medium size

For topping:

3 tablespoons fresh blueberries
150 ml Greek yogurt
1 - 2 tablespoons sugar


Preheat the oven to 140 degrees C.

Grease with butter the bottom and sides of the mold with a diameter of about 20 cm.
Process cookies in the food rocessor, combine with the melted butter. Put the mass into the springform pan. Refrigerate. 

Break the white chocolate into pieces, add the cream, warm it up on a minimum fire in a pot with a thick bottom - until chocolate is melted and completely smooth. Let it stand for cooling off.

In a large bowl combine cheese (Philadelphia and mascarpone) blueberry mousse and the cooled chocolate mass. Add sugar (to taste, I added 3 tablespoons brown sugar), flour and one egg at the time, mixing briefly, just until combined. Pour the mass into the baking tin. 

Bake about 1 hour 30 minutes, until the top of the cheesecake is set. 

To prepare the topping, mix Greek yogurt and sugar, take out a cheesecake from the oven, put the yogurt on top. Sprinkle with fresh blueberries, put back to the oven and bake for about 15 minutes.

Cool ready cheescake with the oven door opened, then transfer it into the fridge, for preferably the whole night - this cheesecake has a delicate, very creamy consistency and it really has to set properly. 


Enjoy! 

środa, 8 lipca 2015

Zielona sałatka z kurczakiem, cukinią, migdałami i pesto pietruszkowo - bazyliowym.



Kolejna szybka sałatka na lato :) 
Ostatnio mam 'fazę' na takie cuda - lekkie, kolorowe, z minimalną ilością stania przy garach. 
Koniecznie zacznijcie od smażenia piersi z kurczaka, resztę zrobicie w międzyczasie. Całość max 15 - 20 minut. 

Polecam w cukiniowym sezonie! 

(ps. do sałatki śmiało dodajcie np. pomidorki koktajlowe tudzież suszone pomidory, pestki dyni, inne orzechy, inne zioła. Mnie podobała się taka monochromatycznie zielona, z kilkoma składnikami, ale droga wolna do modyfikacji!) 

Smacznego! 





Zielona sałatka z kurczakiem, cukinią i pesto pietruszkowo - bazyliowym. 
(inspiracja - ten przepis)

2 młode cukinie, średniej wielkości
1 podwójna pierś z kurczaka
pęczek bazylii
1 duży pęczek pietruszki (lub 2 mniejsze)
1 łyżeczka kolendry, utłuczonej w moździerzu
1 łyżka pestek słonecznika
2 ząbki czosnku
oliwa extra vergine
sól i pieprz do smaku
2 - 3 łyżki migdałów w słupkach
1 łyżka czarnego sezamu (można pominąć)


Filet z kurczaka myjemy, osuszamy, oczyszczamy z chrząstek. Nacieramy solą i pieprzem (ewentualnie ulubioną przyprawą do kurczaka), smażymy (w całości) na oliwie. Gotowe mięso odkładamy do przestudzenia, rwiemy na kawałki wielkości kęsa. 
Cukinię myjemy, przekrawamy wzdłuż na pół, a następnie kroimy na bardzo cienkie półplasterki (użyłam mandoliny).
Do misy blendera wkładamy bazylię, pietruszkę, słonecznik, czosnek, utłuczoną kolendrę. Blendujemy na pesto, stopniowo dolewając oliwy, aż do uzyskania pożądanej konsystencji. Dosmaczamy solą i świeżo mielonym pieprzem. 

W dużej misie mieszamy cukinię z pesto, dodajemy kawałki kurczaka oraz migdały. Wierzch posypujemy ziarnami sezamu. 

Podajemy od razu :) 
Smacznego! 






•               •                •




Green salad with chicken, zucchini and parsley - basil pesto.
(inspiration - this recipe)

2 young zucchinis, medium size
1 double breast of chicken
bunch of basil
1 large bunch of parsley (or 2 small)
1 teaspoon coriander, grounded in a mortar
1 tablespoon sunflower seeds
2 cloves garlic
extra virgin olive oil
salt and pepper to taste
2 - 3 tablespoons chopped almonds
1 tablespoon black sesame seeds (can be omitted)


Wash the chicken, dry it and clean well. Rub with salt and pepper (and your favorite seasoning mix for chicken), fry in olive oil. Put the ready filet aside to cool down, shred bite-sized pieces.
Wash the zuchhinis, cut in half lengthwise, then cut into very thin half-slices (I used a mandolin).
Put basil, parsley, sunflower, garlic, coriander to the blender bowl. Blend for pesto, gradually adding olive oil until the desired consistency. Add salt and freshly ground black pepper to taste.

In a large bowl, mix zucchini with pesto, add the chicken pieces and almonds. The top sprinkle with sesame seeds.

Serve immediately :)

Bon Appetit!

poniedziałek, 6 lipca 2015

S u s h i. Czyli jak zrobić maki, uramaki i nigiri. Kuchnia Japońska. Kulinarne Podróże Electolux!




Naprawdę się zastanawiam, dlaczego s u s h i, które robię w domu od lat (!), nie doczekało się jeszcze wpisu na blogu... :) Dziś nadrabiam. 
Jeśli jesteście miłośnikami japońskich przysmaków, i macie ochotę pobawić się w zwijanie sushi w domu - to naprawdę nic trudnego! Fakt, na początek potrzeba zaopatrzyć się w niezbędne składniki i akcesoria. Ja, lata temu, kupiłam te podstawowe elementy na allegro :) Wyszło znacznie znacznie taniej niż w sklepach z azjatycką żywnością. Później, wystarczy już raz za jakiś czas uzupełniać brakujące elementy i ... można bawić się w zwijanie. 


Na samym początku, na pewno musicie się zaopatrzyć w: 

  • Ostry, bardzo cienki nóż do sushi (zwykłym nożem zwyczajnie zgnieciecie rolki zamiast ładnie i precyzyjnie je pokroić)
  • Bambusowa mata do zwijania rolek
  • Opakowanie wodorostów nori (warto kupić większe, wyjdzie znacznie taniej, a spokojnie mogą sobie leżeć w suchym miejscu)
  • Marynowany imbir (duży słój)
  • Pastę wasabi (ja używam gotowej pasty w tubce, możecie też kupić proszek do rozrabiania z wodą)
  • Ryż do sushi (tu również kupuję zawsze dużą pakę, zostaje na kilka razy)


Oprócz tego, fajnie jest mądrze zorganizować sobie miejsce pracy - z doświadczenia wiem, że naprawdę bardzo, bardzo ułatwia to cały proces :) 

Nie zniechęcajcie się, jeśli Wasze sushi za pierwszy razem nie wyjdą idealne. Wprawa przyjdzie z czasem. Powodzenia! :) 


Szczegółowe przepisy znajdziecie na stronie Electrolux'a - klik