środa, 2 maja 2012

Ananas. Imbir. Kurczak. Słodko - pikantnie






L a t o ! :) 
Słońce, kolory, świeża zieleń, kwiaty. 
Maj to chyba najpiękniejszy miesiąc w roku!

Czytam książkę w otwartym oknie.
Zacienionym rankiem pije latte na podwórzu Białej Małpy.
Skubię ciepłą drożdżówkę z piekarni naprzeciw.
I ciepłe, najpiękniejsze wieczory. Z migoczącym światłem świec.
I nawet wtedy nie trzeba swetra :)

Przede mną pierwsze od 5 lat  l a t o w Polsce! Dotąd, co roku była Norwegia - piękna, zielona, ale zimna i deszczowa. 
Smutne, nieużywane kolorowe letnie sukienki i sandały.
Niezaspokojony głód na polskie truskawki i czereśnie.
W tym roku będę nadrabiać ;)...


Pięknej majówki Kochani!















Kurczak z ananasem i imbirem. Słodko – pikantnie
/ inspiracja – przepisAsi z Kwestii Smaku; porcja dla 2 – 3 osób /


1 podwójna pierś z kurczaka, pokrojona w paseczki
szczypta soli
1 łyżeczka słodkiej czerwonej papryki
1 – 1 ½ ostrej sproszkowanej papryki (pieprzu Cayenne)
2 – 3 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka startego, świeżego imbiru

½ dużego ananasa, pokrojonego na kawałki /*lub 1 mały/
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka dobrego, płynnego miodu
1 łyżka balsamico
sok wyciśnięty z ½ cytryny

2 łyżki oleju roślinnego lub oliwy do smażenia
świeża kolendra, do posypania


Robimy marynatę do mięsa: mieszamy sok z cytryny, imbir, czosnek, słodką i ostrą paprykę i sól. Wrzucamy do marynaty kurczaka, dokładnie mieszamy /najlepiej rękami/ i odstawiamy na min ½ h /jeśli możemy i mamy czas, lepiej odstawić na dłużej/.

Do drugiej miski wrzucamy pokrojonego ananasa, dodajemy składniki marynaty: miód, sos sojowy, balsamico i sok z cytryny. Również odstawiamy.

Na dużej patelni /lub jeszcze lepiej – w woku/ rozgrzwamy oliwę. Wrzucamy kawałki kurczaka w marynacie i smażymy przez kilka minut. Gotowego kurczaka ściągamy z patelni i na chwilę odstawiamy na bok.
Na tą samą patelnię wykładamy ananasa i stopniowo dolewając z miseczki marynatę, obsmażamy go przez ok. 2 – 3 min.

Na patelnię z ananasem wkładamy usmażonego wcześniej kurczaka, i trzymamy całość na średnim ogniu przez 2 – 3 min.
Podajemy z ryżem / u mnie basmati /, posypane świeżą kolendrą.

Smacznego!




6 komentarzy:

  1. Wprawdzie nie jestem fanka polaczenia miesa i owocow, ale twoj kurczak prezentuje sie fenomenalnie.
    A lata zazdroszcze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten kurczak musi być pyszny, tym bardziej, że ja w przeciwieństwie do Maggie uwielbiam połączenie mięsa i owoców przeróżnych :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałej majówki Kochana Nat! :)
    Piekne u Ciebie zdjęcia i do tego bardzo apetyczne :).
    Ciesz się słońcem i polskimi pysznymi owocami. Takze je uwielbiam i czekam na wszelkie owoce lata z utęsknieniem:).
    Jedzonko wygląda pysznie,mniam:)
    Uściski:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Lato wiosną zawitało :-) Mam nadzieję,że już niedługo taki kurczaczek zagości na moim stole.

    OdpowiedzUsuń
  5. mm lubię takie połączenia i jak kolorowo ;)

    zapraszam, mr-broccoli.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za odwiedziny i feedback w postaci komentarzy :) Pozdrawiam i zapraszam ponownie!